Selekcja zdjęć jest niesamowicie kluczowym elementem obróbki. Dzięki umiejętnemu wyborowi fotografii, które będą się składały na finalny efekt sesji możesz stworzyć coś pięknego, ukazującego majestatyczność zwierzaka… bądź totalny niewypał, a tym samym zyskać niezadowolonego klienta. W dzisiejszym poście przedstawię Ci 3 etapy, przez które kolejno przechodzi każda moja sesja.
Dokonując selekcji zdjęć zawsze podążam drogą, którą wypracowałem sobie na przestrzeni lat pracy. Umiejętna selekcja pozwoli Ci usprawnić ten proces, który jest często kluczem do sukcesu. Oto etapy, przez które kolejno przechodzą moje zdjęcia:
1. NIEUDANE LUB NIEOSTRE DO KOSZA
Fotografując nawet najlepszym, najnowszym sprzętem zdarzają się pomyłki: nie ostre zdjęcia, ucięte kończyny czy inne części ciała psa, niekorzystna poza, nie taki wyraz twarzy przewodnika. Takie zdjęcia z automatu trafiąją u mnie do kosza i było mi ciężko znaleźć wśród RAWów przykład takiego zdjęcia. Jest to pierwszy etap mojej selekcji, czyli usuwanie nietrafionych kadrów. Dzięki temu etapowi zmniejszam ilość surowych plików często nawet o połowę, bo nadużywam serii zdjęć podczas sesji 😂
2. OCENIANIE ZDJĘĆ ZA POMOCĄ GWIAZDEK
Programy do obróbki zdjęć mają wspaniałą funkcję oceniania zdjęć za pomocą gwiazdek, w skali 1-5! Dzięki temu możemy przelecieć wszystkie zdjęcia od początku do końca oznaczając gwiazdkami te, które są dla nas dobre, korzystne i takie, jakich oczekiwaliśmy. Stopniowanie ocen pozwala nam zrobić kilkukrotny przegląd zdjęć – najpierw wszystkich, później tych, które dostały jedną gwiazdkę i tak po kolei, aż dojdziemy do wybranej ilości zdjęć, jaka przypada na daną sesję.
W jaki więc sposób wybieram kadry i czym się kieruję? O tym powstała seria postów na moim profilu:
3. ZDJĘCIA WYMAGAJĄCE WIĘKSZEGO NAKŁADU GRAFICZNEGO
Zdarza się, ze podczas sesji wykonam fotografie, która technicznie nie jest najlepsza, jednak faza biegu/poza psa/wyraz WYBITNIE mi się podoba. Wówczas dokładam wszelkich starań, aby dana fotografia w finalnym efekcie dawała dokładnie taki efekt, jakiego oczekuję. Staram się jednak unikać tego typu działań i fotografować tak, aby każde zdjęcie podobało mi się już na ekranie aparatu, jednak robię wyjątki.
Powyższe zdjęcie to idealny przykład – marzyłem strasznie o zdjęciu spaniela w biegu z rozwianymi uszami, jednak suczka w ostatniej chwili zrobiła mocno skok w bok przez co niemal wyskoczyła mi z kadru.
Bartek Cisek
Redaktor
Od 2015 roku zajmuje się fotografią. Chwilę przed fotografią, bo w 2013 r. zaczął pracę z pierwszym psem. Łączy obie te pasje i tym samym zajmuje się od dobrych kilku lat fotografią psów.
Prywatnie, od ponad dwóch lat posiada już dwa psy. Jeden to 13. Letni Cocker spaniel Bruno. Drugi, to 5 letni Border Collie Bounty. Od 3,5 roku są czynnymi zawodnikami dogfrisbee. Razam awansowali również do najwyższej klasy sportowego posłuszeństwa.