Dziś mogę powiedzieć, że porozmawiamy z osobą, z którą mam dużo więcej wspólnych tamatów, niż z poprzednimi gośćmi. Alicja Borkowska to wieloletnia zawodniczka Obedience czyli sportowego posłuszeństwa, które na codzień również trenuję. Jest też bardzo lubianym fotografem wśród psiarzy.

Powiedz nam parę słów o sobie

 

hmm takie pytania są zawsze najtrudniejsze!
Część z Was może mnie kojarzyć z psich sportów, bo tak połączyły się moje dwie pasje, Obedience i Fotografia 🙂 Było to zupełnie nieplanowane, ponieważ kończąc fizjoterapię w Poznaniu kupowałam psa do dogoterapii.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z psami?

Jak już wyżej wspomniałam dokładnie 8 lat temu postanowiłam, że pójdę w dogoterapię a idealnym psem do tego będzie Border Collie. Kilka miesięcy później pojawił się u mnie mój pierwszy pies Szumi. Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak bardzo zmieni on moje życie!
Teraz jestem w zupełnie innym miejscu i robię zupełnie co innego niż wtedy planowałam.
Szybko trafiliśmy z Szumim na pierwsze sportowe seminaria aby mieć dobre podstawy do życia i może jakiś sportów, a rok później startowaliśmy już w pierwszych zawodach Obedience potem pojawił się mój drugi pies Fejs zostaliśmy w sportach na dłużej.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z psią fotografią?

Od zawsze kochałam zdjęcia. Jak mieszkałam jeszcze z rodzicami, jedna ściana w moim pokoju była cała w zdjęciach. Gdy pojawił się Szumi popadłam w manię robienia mu zdjęć!

Jak wyglądały Twoje początki?

Początki musiał znosić Szumek. To na nim uczyłam się ustawień na moim pierwszym aparacie bezlusterkowym to był jakiś Sony Alfa z tego co pamietam.  Całe szczęście Szumek wtedy był bardzo cierpliwy i grzecznie czekał w kwiatach lub trawach aż w końcu ustawienia spełnia moje oczekiwania. Potem zaczęłam brać aparat na wspólne spacery ze znajomymi i innymi psami.

Jakich błędów lepiej było uniknąć?

Ciężko powiedzieć, czy można było czegoś uniknąć, bo człowiek  najlepiej uczy się na własnych błędach. I tak tez było u mnie. Jeżeli wróciłam do domu i stwierdziłam, ze mogłam to zrobić lepiej z innym światłem w trochę innym miejscu lub z innej perspektywy, często wracałam następnego dnia w to miejsce i próbowałam dalej żeby zrobić to lepiej.

Co odmieniło Twoje psie zdjęcia?

Na pewno zmiana aparatu i zakup obiektywu z małą przesłoną. A następnie godziny siedzenia w photoshopie żeby nauczyć się dodawać do nich trochę magii. Teraz po tych 8 latach moją największa zmianą jest to, że robię głównie zdjęcia ludzi ze swoimi zwierzakami.

Jakie są Twoje ulubione techniki fotografowania aktualnie?

Staram się aby każda sesja była inna od poprzedniej. I staram się też aby na każdej sesji była różnorodność. Uwielbiam zarówno portrety jak i moje szersze kadry o zachodzie słońca z pięknymi plenerami. 

Jak wygląda Twoja praca z psami na sesji?  

Podstawą jest to, żeby mieć zawsze ze sobą coś co Twój pupil kocha. Czy to smaczki czy jakieś jego ulubione zabawki. Na sesji mamy się dobrze bawić bo to potem widać na zdjęciach! Na pewno muszę mieć szybką reakcję, także przeważnie wyglada to tak, że leżę przed jakimiś kwiatkami a właściciel bawi się w nich ze swoim psem.
Często portrety są efektem zaskoczenia psa i spojrzeniem na mnie bo wydaję z siebie bardzo dziwne dźwięki. Często wtedy nawet kręcą głową a po jakiś 2 sekundach biegną do mnie (zwłaszcza szczeniaczki) więc muszę być na prawdę szybka i dobrze przygotowana!

Z jakiego sprzętu korzystasz i jaki zestaw jest Twoim ulubionym?

 

Od kilku lat pracuję na Canonie. Aktualnie mam canona 5D Mark IV i jestem z niego bardzo zadowolona. W plenerach odkąd kupiłam Sigmę 135 mm ze światłem 1.8 praktycznie nie ściągam jej z  mojego aparatu. Robię nią zarówno portrety jak i szersze kadry.

Opis powstania kilku zdjęć (parametry, technika, sposób fotografowania, użyty sprzęt, miejsce, itp.)

Wszystkie zdjęcia wykonane są aparatem Canon 5D mark IV oraz Sigmą 135 mm f/1.8.
Fotografuję tylko pod światło i staram się spotykać z klientami tak żeby nie mieć mocnego słońca.
Na pierwszym kadrze schowaliśmy się trochę za drzewo aby mieć piękne światła za psem
ISO 200, f 1.8, 1/640 sec
Tutaj byliśmy w lesie bo musieliśmy spotkać się trochę wcześniej wiec żeby słońce nam za mocno nie świeciło schowaliśmy się wśród drzew.
ISO 160, f 1.8, 1/640 sec

Twoja wskazówka dla psich fotografów

 

Próbujcie aż będziecie zadowoleni z efektu! Dużo jesteśmy w stanie naprawić w photoshopie ale najważniejsze jest dobre zdjęcie z dobrym ustawieniem względem światła. 
Nauczcie się wydawać z siebie dziwne dźwięki! Z dobym refleksem jesteście w stanie uchwycić super spojrzenie w aparat ale musicie być przygotowani na bieg psa w waszą stronę!

 

 

Bartek Cisek

Bartek Cisek

Redaktor

Od 2015 roku zajmuje się fotografią. Chwilę przed fotografią, bo w 2013 r. zaczął pracę z  pierwszym psem. Łączy obie te pasje i tym samym zajmuje się od dobrych kilku lat fotografią psów.

Prywatnie, od ponad dwóch lat posiada już dwa psy. Jeden to 10. Letni Cocker spaniel Bruno. Drugi, to 2.5 letni Border Collie Bounty. Od roku są czynnymi zawodnikami dogfrisbee. Przygotowują się również do startu w Obediencie, czyli sportowym posłuszeństwie.