Rok temu przeprowadziliśmy się w inne miejsce. W poprzednim miejscu zamieszkania zawsze towarzyszył nam pies, labrador Jerry. Jednak kiedy przyszedł czas przeprowadzki stwierdziliśmy, że nie będziemy odłączać go od pozostałej części „stada”. Zwłaszcza, że nadal będziemy mieszkać blisko. Żyliśmy w nowym miejscu 8 miesięcy, po tym czasie mieliśmy dość.

Nie mogliśmy się przyzwyczaić. Nikt nie chodził za nami krok w krok, nikt nie patrzył z utęsknieniem na drzwi wyjściowe i na smycz wiszącą na wieszaku ani nikt nas nie witał z największą miłością na świecie po powrocie do domu.

W tym czasie zaczęliśmy poszukiwania. Od dłuższego czasu poznawaliśmy różne rasy ale jedna przykuła naszą uwagę wyjątkowo mocno. Border Collie.

Zanim podjęliśmy decyzję o tej rasie poznaliśmy kilka psów, przeczytaliśmy wszystkie możliwe artykuły i spędziliśmy trochę czasu z przedstawicielami tej rasy.

Zostaliśmy ostrzeżeni wielokrotnie – nie jest to najłatwiejsza rasa. Byliśmy świadomi i zdecydowani! Z wszystkimi wadami i zaletami.

Miliśmy dobrą duszę – Bartka, aktualnego redaktora Dog Foto Blog. Wiedział jakie cechy psa są dla nas najważniejsze i szukał w takich hodowlach, żeby wszystko idealnie współgrało.    

I tak oto zaczęła się nasza wspólna przygoda. 10 listopada zagościło w naszym domu to małe szczęście. Cześć słodziaku!

 

Co mnie zaskoczyło najbardziej to fakt, że od samego początku pokochała nasze wspólne sesje. Już w pierwszym dniu wyszliśmy na jesienny ogród i Mejz po prostu traktowała wspólne fotografowanie jako dobrą zabawę.

Oczywiście wcześniej wiedziałem, dzięki Bartkowi, jak do tego odpowiednio podejść. Robiłem zdjęcie i bawiliśmy się zabawką. Dzięki temu już od samego początku aparat utożsamiała z czymś co sprawia jej dużo radości. 

Wiele osób narzeka, że ich psy widząc aparat nie są zainteresowane współpracą, pozowaniem i całą sesją. 

Z perspektywy czasu widzę, że najlepszą decyzją było pokazanie Mejz, że wspólne zdjęcia to po prostu dobra zabawa! To był zdecydowanie klucz do sukcesu. 

Oczywiście to nie był moment, w którym wszystko szło perfekcyjnie. Właściwie Mejz dopiero poznawała świat i wspólne ćwiczenia.

Zaczęliśmy więc pracować nad podstawowym posłuszeństwem. Ogromną uwagę skupiliśmy na socjalizacji, bo to w nią inwestujemy na poczaętku, a efekty będziemy obserwować do końca życia. Działa to też w drugą strone, jeśli coś zaniedbamy, będziemy musieli odkręcać w dorosłym życiu. Efekty socjalizacji są także widoczne podczas wspólnych zdjęć. Pokazując szczeniakowi, że żadna sytuacja nie jest mu obca, jeśli jest obok właściciel, możemy zabrać go w każde miejsce na sesje, bez obaw, że będzie się czegoś bał lub stresował.  Na początek postawiliśmy też na komendy „siad”, „waruj”, „stój”. Następnie kluczem do sukcesu było nauczenie jej wytrwanie w danej pozycji, kiedy ja robię zdjęcie. 

Wszystko krok po kroku. Chcieliśmy, żeby uczyła się dobrych nawyków, ponieważ dzięki temu późniejsze wspólne życie będzie o wiele przyjemniejsze.

Dlatego korzystaliśmy z pomocy Bartka @thebpower oraz zapisaliśmy się na Psie Przedszkole gdzie po okiem @kamilaburyn ćwiczyliśmy podstawowe komendy i budowaliśmy odpowiednie nawyki.

Z każdą sesją było tylko lepiej. Często zabierałem aparat na spacery więc była z nim dobrze zaznajomiona. Łączyliśmy spacer, ćwiczenia i zdjęcia.

Oczywiście jak to szczeniak – ma różne nastroje i fazy rozwoju. Bywały momenty frustracji ale znaczna większość chwil była absoltunie fantastyczna!

Cały okres szczenięcy postanowiliśmy z nią mocno przepracować. Mejz jest naszym członkiem rodziny, chcemy z nią podróżować, spędzać wspólnie czas podczas wizyt znajomych czy wykonywania różnych czynności życiowych.

Dlatego jej świetne wychowanie i socjalizacja były dla nas absoltunie priorytetowe.

Fotografowanie było oczywiście dodatkiem. Nie myślałem, że w przyszłości stanie się swego rodzaju psią modelką.

Ćwiczyliśmy często, codziennie poświęcaliśmy jej czas. Nie chodzi tutaj o wielogodzinne ćwiczenia ale nawet kilkuminutowe życiowe treningi, które łączą się w całość i dają niesamowite efekty. Trzeba psa od początku zapoznawać z zasadami panującymi w domu i trzymać ich kryteria. 

Wszystko metodą małych kroczków.

Nadszedł moment przełomowy! Zmienił on bardzo dużo, nasze sesje wyglądały całkowicie inaczej.

Co nim było? Możliwość dowolnego ustawienia Mejz i wytrwanie w tej pozycji. Pokazywałem jej np. pieniek, na który ma wejść i wiedziałem, że spokojnie mogę zrobić zdjęcie i nagordzić ją smakołykiem lub dobrą zabawą. 

To dało nam olbrzymi potencjał fotograficzny ponieważ mogłem robić takie zdjęcia jakie zaplanowałem wcześniej.

Oczywiście ustawienie Mejz w wybranych miejscach to nie jedyny rodzaj zdjęć jaki wykonujemy. 

Często łapię Mejz po prostu podczas biegania, przeskakiwania gałęzi czy luźnego eksplorowania terenu.

Dotraliśmy do aktualnych czasów. Fotografowanie z Mejz jest wielką przyjemnością. Zarówno dla nas jak i dla niej. To idealne połączenie i właściwie nie wyobrażam sobie innego scenariusza.

Jednak mimo fantastycznych efektów i dobrego posłuszeństwa nadal intensywnie pracujemy. Ćwiczymy kilka razy w tygodniu. Spotykamy się z Bartkiem na treningach i nieustannie pracujemy nad kolejnymi rzeczami, które są dopasowane bezpośrednio do jej charakteru i wieku. Należy wciąż pamiętać, że to nadal szczeniak. Kościec Mejz nadal się rozwija i będzie rosnąć jeszcze bardzo długo. 

Na samym początku nie zakładałem tego, że będziemy robić jej aż tyle zdjęć, że będzie miała swojego Instagrama, że będzie towarzyszyć nam nawet w różnych wydarzeniach fotograficznych i nie tylko.

Chcieliśmy mieć psią przyjaciółkę na dobre i na złe, z którą będziemy fantastycznie spędzać wspólnie czas.

Reszta to już przyjemne dodatki i efekt uboczny z czego niezmiernie się cieszymy.

Zatem jeżeli Ty również chcesz zacząć swoją przygodę z psią fotografią ze swoim psem, to na samym starcie polecam Ci cierpliwość i dużo wspólnych ćwiczeń i treningów. To nie jest tak, że dany pies rodzi się idealny i w pierwszych dnia życia staje przed obiektywem i kradnie całe show.

Im więcej czasu poświęcisz na ćwiczenia, tym sesje będą przyjemniejsze. 

Pamiętaj, że zdjęcia dla psa powinny być przyjemnością a nie przykrym obowiązkiem. Dzięki temu wspólne sesje fotograficzne będą również wyśmietnią formą Waszego wspólnego spędzania czasu.

 

Odpowiednie przygotowanie do psiej sesji zdjęciowej to podstawa! Przygotowaliśmy dla Ciebie zestaw kart PDF, które pomogą Ci tak zaplanować sesję, żeby efekty wręcz przerosył Twoje oczekiwania!

Podaj maila, na którego wyślę Ci karty już teraz 🙂

POTWIERDZENIE

 

Michał Kula

Michał Kula

Założyciel i Redaktor Naczelny

Od niemal 10 lat fotograf z zawodu oraz pasji. Prowadzi bloga fotograficznego i kanał na YouTube FotoBlysk.com poświęcony fotografii już ponad 5 lat.

Dzieli się z Widzami wiedzą i inspiracją z zakresu fotografowania. Do tego czasu w jego kursach wzięło udział już ponad 2500 osób a kanał subskrybuje 70 000 pasjonatów fotografii.
Od pewnego czasu szczęśliwie dzieli życie z Mejz – suczką rasy Border Collie, która rozbudziła w nim pasję do psiej fotografii oraz wspólnych treningów.